A miało być tak pięknie! Problemy emocjonalne po porodzie

Będąc w ciąży wyobrażasz sobie jak to będzie po porodzie. Zmęczona nadludzkim wysiłkiem, mimo wszystko będziesz najszczęśliwszą kobietą na świecie. Przecież trzymasz w rękach swój największy skarb. Jednak po pewnym czasie czujesz, że coś jest nie tak. Jesteś przygnębiona, nie masz na nic ochoty, o sile nie wspominając. Czujesz, że cały świat jest przeciw Tobie. W jaki sposób rozpoznać problem, jak zareagować?

Wpływ na samopoczucie matki po porodzie ma bardzo dużo czynników. Kobieta jest słaba, zmęczona, nie wysypia się. Bolesność krocza, powłok brzusznych, piersi (związana z nawałem mlecznym, problemami z prawidłowym przystawieniem) tylko rozdrażniają, a brak pomocy ze strony najbliższych, bądź personelu medycznego wprawia młodą mamę w poczucie bezsilności.

 

Sam przebieg porodu, czy był to poród naturalny, z komplikacjami, bądź cesarskie cięcie, niesie ze sobą długotrwałe emocje. Do tego dochodzą gwałtowne zmiany hormonalne i zderzenie się marzeń z rzeczywistością.

 

Baby blues, a depresja poporodowa.


Baby blues, inaczej zwany smutkiem poporodowym, łatwo można pomylić z depresją poporodową, która jest już chorobą psychiczną. Na pierwszy rzut oka brak jest wyraźnych różnic. Obydwa stany cechuje hipochondria, zmęczenie, nerwowość, poczucie bezradności, pogorszenie relacji z bliskimi itp.

 

Baby blues zaczyna się 5-6 dnia po porodzie i na ogół trwa od 10 do 14 dni, natomiast depresję rozpoznaje się po dwóch tygodniach obecności wyżej wymienionych symptomów. Nie jest to jednak kryterium rozróżniające te dwa zjawiska, ponieważ baby blues może przejść w depresję. Tak więc, co rozróżnia smutek poporodowy i chorobę psychiczną?

 

Najważniejsze: stosunek do dziecka. Matka z baby blues będzie się bardzo martwić o malucha, troszczyć się o niego, chcieć jak najlepiej. Natomiast mama z depresją poporodową będzie widziała w noworodku powód wszystkich złych odczuć, opieka nad nim będzie wyglądała mechanicznie, mogą pojawić się nawet myśli o zabójstwie dziecka.

 

U kobiet u których poród był traumatyczny mogą pojawić się zaburzenia stresowe pourazowe (PTSD). Objawiają się one unikaniem tematu porodu, koszmarami sennymi o tematyce porodu, paniczna niechęć pójścia do lekarza ginekologa, rozdrażnienie, wybuchowość, mocne reakcje na okoliczności przypominające poród.

 

Psychoza poporodowa jest najrzadszym, jednak najgroźniejszym stanem chorobowym. Gwałtowna zmienność i nieadekwatność nastrojów, krzyki, mówione na głos myśli samobójcze, rozmowa z nieistniejącymi postaciami, nierozpoznawanie osób bliskich, czy ogólne pobudzenie świadczą o konieczności udania się z chorą do psychiatry.

 

Każde niepokojące objawy trwającego co najmniej parę dni, pogorszonego samopoczucia matki należy zgłosić lekarzowi, w celu dalszej diagnostyki. Może to być tylko chwilowa reakcja na tak ważne wydarzenie w życiu kobiety i towarzyszące przy tym zmiany, a może to być początek stanu chorobowego.

 

Podczas leczenia najczęściej zlecana jest psychoterapia w grupach, oraz farmakoterapia, która wiąże się z koniecznością zakończenia karmienia piersią (zatrzymaniem laktacji). Decyzja o skierowaniu matki do specjalistycznego ośrodka leczenia chorób psychicznych jest zależna od choroby, a także stopnia jej nasilenia.

 

Jednak przede wszystkim najważniejsze jest wsparcie bliskich, ich pomoc i zaangażowanie oraz czujność, bez względu na to czy młoda mama jest zdrowa, czy nie. Poczucie bezpieczeństwa i zaufania niesie ze sobą bieżące oraz długofalowe korzyści.

 

2016-09-28