Ból u noworodka. Skąd się bierze? Jak jest odczuwany?

Pobieranie krwi, zakładanie wkłucia, albo urazy okołoporodowe takie jak złamany obojczyk, krwiaki podokostnowe - czy to nie powoduje bólu u dziecka? Czy maluch jest takim twardzielem, czy potrafi znieść tak wiele?

A co z wcześniakami czy noworodkami z niską masą urodzeniową? Przecież to takie patyczaki, każdy silniejszy nacisk na powierzchnię skóry może powodować siniaczki! Jak to właściwie jest z eliminacją bólu u noworodków fizjologicznych?


Pierwsza sytuacja: szczepienie lub pobranie krwi. Ukłucie igłą boli. Dziecko płacze. Czasami przytulimy, podamy łyk glukozy na pocieszenie. Najgorsze to pobranie krwi włośniczkowej z piętki, na bibułę do badań przesiewowych w kierunku chorób genetycznych.


Od pewnego czasu konieczne jest pobranie krwi włośniczkowej na dwie bibułki. Krew musi przesiąknąć przez bibułkę i przekroczyć granice krążka. Na jeden krążek konieczne jest pobranie 3 lub 4 kropli krwi, wszystkich krążków do wypełnienia jest 9.

 

Wyobraźcie sobie, ile potrzeba materiału do pobrania... I to wszystko z małej i chudej piętki. Czasami widzę przy kąpieli noworodka jego zasinioną piętę. I zastanawiam się jak bardzo dziecko cierpiało? Czy nie można było tego uniknąć?


Krwiaki podokostnowe. Mają różną wielkość, od orzecha włoskiego po małą mandarynkę. Dla dorosłego człowieka to coś do przeżycia, oczywiście byśmy jęczeli i opowiadali każdemu, jak to coś boli. A co z noworodkiem? Jaki ból on odczuwa mając krwiaka podokostnowego?


Możemy wtedy pomóc przez ostrożną pielęgnację, niepobieranie krwi z żyły na główce po stronie występowania krwiaka, podawania glukozy w celu uspokojenia, układanie na boku po zdrowej stronie główki. I ludzkie pocieszanie: tulenie, noszenie na rękach, dotyk i głaskanie.


Złamany obojczyk nie zawsze można zdiagnozować w pierwszym badaniu lekarskim po porodzie. Ale muszę przyznać szczerze, że noworodki w niewielkim stopniu manifestują dolegliwość bólowe przy tego typu urazie. Zazwyczaj dopiero tworzący się guz kostninowy pozwala na zdiagnozowanie urazu, zachowanie noworodka nie daje powodu do podejrzeń. Często dzieci są spokojne i nawet nacisk przy przystawieniu do piersi po stronie złamania, nie powoduje żadnej reakcji niepokoju czy bólu. Taki fenomen natury.


Czasami zastanawiam się, czy właśnie natura specjalnie nie obnażyła te małe ludziki w dużą odporność na odczuwanie bólu? Może dopiero z wiekiem i doświadczeniem życiowym zaczynamy odczuwać ból i wzrasta nasz lęk?


Może noworodki przez swoją niewinność życiową mają naturalną ochronę przed odczuciem dolegliwości bólowych? Nie zwalnia to nas, położnych, z podejmowania działań na rzecz zwalczania bólu u noworodków.

 

2016-06-27