Czy znamy najlepszą porę roku na poczęcie dziecka?

W opinii niektórych matek, ale czasami i znawców tematyki okołoporodowej ogromny sens ma planowanie odpowiedniego momentu poczęcia maleństwa. Jaki to więc czas i jaka jest najlepsza pora roku dla udanej prokreacji naszego wyczekiwanego dziecka? Może jednak tak naprawdę każdy czas jest dobry?

Moment zapłodnienia jest połączeniem się komórki jajowej z plemnikiem. Z jednej komórki ma w ściśle określonej przyszłości wyłonić się nowy, niezależny byt. Póki co, naukowcom nie udało się jednoznacznie wskazać daty najlepszej dla zapłodnienia. Możemy jednak przytoczyć nieco – wykluczających się czasami - spostrzeżeń, opartych na danych statystycznych i wynikach różnorodnych badań. Kiedy więc najlepiej począć dziecko?  

 

Wcale nie tak łatwo określić precyzyjnie moment zapłodnienia. W potocznej opinii już z długością trwania ciąży jest troszeczkę zamieszania. Poprzez wystąpienie momentu ostatniej miesiączki wyznacza się wiek ciąży według reguły Naegelego. Według opartych na niej obliczeniach, ciąża trwa 280 dni. Tymczasem, prawidłowo wyliczona ciąża jest jednak krótsza i przy regularnym cyklu trwa tylko 266 dni. W ten sposób uzyskanym wiekiem ciąży posługują się specjaliści medyczni prowadząc kartę ciąży i wskazując planowany termin porodu.

 

Letnie porody najlepsze...?

 

Statystyczne dane medyczne dotyczące narodzin wskazują, że najwięcej dzieci rodzi się pomiędzy lipcem i wrześniem. Skoro taki zakres dat dominuje, to prawdopodobnie na późnojesiennych i wczesnozimowych dniach oparty jest prawidłowy moment zapoczątkowania ciąży według samej natury. Ale czy aby na pewno? Niektórzy skłaniają się ku temu terminowi, a inni go otwarcie kwestionują...

 

… czy jednak letnie poczęcie?

 

Według licznych specjalistów opieki okołoporodowej odpowiedzialność za powolny rozwój i późniejsze kłopoty edukacyjne dziecka ponosi brak świecącego nad nami słońca i idący za tym niedobór witaminy D w organizmie mamy w trakcie początkowych miesięcy ciąży. Wskazaniem byłoby więc zapłodnienie w okresie początków lata, a może nawet późnej wiosny. Rzeczywiście, urodzone późną zimą i wczesną wiosną osoby rozwijają się podobno najszybciej i najlepiej według części teoretyków. Specjaliści wiążą to przede wszystkim ze wspomnianą naturalną podażą do organizmu witaminy D w początkach rozwoju płodu.

 

Oczywiście, prawdą jest też fakt, że lato może okazać się niezbyt przyjemną porą roku dla przyszłej mamy, bo towarzyszami ciąży - potęgowanymi upałami - stają się nadmierna potliwość ciała oraz silny obrzęk nóg. Tak więc, poczynając dziecko latem, mama na pewno nie musi się obawiać powiązanych z upałami dolegliwości, bo nie zdąży ich doświadczyć w gorące, letnie dni. Na odwrót, latem posiadamy lepszą odporność, rzadziej chorujemy i nie potrzebujemy zażywać tylu leków, co jesienią, zima i wczesną wiosną. Lepsza kondycja zmniejsza też ryzyko pojawienia się powikłań podczas ciąży.

 

Walentynkowe poczęcie, czy Bożonarodzeniowe poczęcie?

 

Czy zupełnym przypadkiem Walentynki - które są w naszej kulturze popularnym celebrowaniem czasu miłości między mężczyzną a kobietą - wypadają w połowie lutego? Postać św. Walentego jest znana tylko dzięki legendom, takim jak ta, według której błogosławił on potajemnie związki małżeńskie legionistów cesarskich z rzymskimi kobietami.

 

Sprawujący wówczas władzę cesarz Klaudiusz II uznał, że wojownik w służbie imperium nie potrzebuje żony, tak więc postawa św. Walentego na pewno była wysoce humanistyczna i sprzyjała relacjom damsko-męskim tamtych czasów.

W kościele chrześcijańskim wspomnienie liturgiczne niepokornego biskupa obchodzi się od 496 roku naszej ery, w domniemaną rocznicę śmierci męczennika, czyli 14 lutego. Co więcej, to właśnie ta data wskazywana jest też przez niektórych specjalistów medycznych, jako dobra pora dla poczęcia.

 

Jednak kolejne akademickie badania wskazują, że dysleksja, trudności z czytaniem oraz występowanie ADHD zdarzają się najczęściej właśnie wśród osób urodzonych pomiędzy październikiem i grudniem, czyli poczętych niedługo przed Walentynkami – a może i w Walentynki. Mieszanie św. Walentego w temat poczęcia dziecka nie jest więc chyba zbyt trafione. Lub badania nie są najprecyzjniejsze.

 

Naukowcy bywają też zwolennikami terminu Bożego Narodzenia, jako optymalnego poczęcia. Również nawiązują w swoich teoriach do dobroczynnego wpływu naturalnej witaminy D, która ma ogromny i pozytywny wkład w proces rozwoju płodu w drugim, ale też trzecim trymestrze ciąży. Termin Bożego Narodzenia jako poczęcia zbiega się też z letnimi narodzinami dziecka, które ma pewno są popularne.

 

Jeśli pora roku poczęcia ma wpływ na późniejszy rozwój człowieka - to na pewno nie tylko ona

 

Właśnie! Przemęczony, zestresowany organizm mamy może okazać się większą przeszkodą dla prawidłowego rozwoju płodu, a potem dziecka niż mniej dopasowana pora roku. Na rozwój płodu ma wpływ bardzo wiele czynników, szczegółowo opisywanych na Znana Położna. Wspomnijmy tylko styl życia matki i ojca, przebyte przez kobietę choroby, uwarunkowania genetyczne i cywilizacyjne, jak też stan emocjonalny oraz psychiczny kobiety – zarówno w ciąży, jak i już po chwili narodzin dziecka.

 

Co do odpowiedniej dla zapłodnienia pory roku... Mnogość opinii pozwala nam chyba stwierdzić, że każda pora roku jest do tego odpowiednia.

 

 

 

 

2019-11-28