O bliskości w pierwszych miesiącach życia

W świadomości społeczeństwa funkcjonuje wiele mitów dotyczących wychowywania dzieci. Bliskość mamy i dziecka budzi emocje i potrzebę komentowania. Często można usłyszeć rady "nie noś, bo rozpieścisz", "Jak je przyzwyczaisz do noszenia,  nie będzie chciało leżeć" i wiele innych tego typu. Również karmienie piersią - czynność zupełnie naturalna - jest w naszej kulturze poddawane ocenie. To wszystko powoduje duże zmieszanie rodziców, którzy nie wiedzą jak reagować, kogo posłuchać. Przypatrzmy się więc pierwszemu okresowi życia malucha, żeby lepiej go zrozumieć.

Dziecko w brzuchu mamy przebywa w środowisku, które nie jest ciche i nieruchome. Każdy ruch mamy powoduje ruch dziecka. Słychać bicie serca i ruchy jelit;  głos mamy i inne dźwięki otoczenia są przytłumione, ale maluszek rozróżnia, te które słyszy najczęściej. Jest dosyć ciemno, ciepło i wilgotno.


Nagle w momencie porodu otoczenie staje się jasne, zimne i suche, a doznania słuchowe bardziej intensywne. Jedynym punktem który łączy dwa światy są rodzice - głos taty też jest znany dziecku. Dlatego tak ważna dla dzieci jest ich bliskość. To rodzice dają maleństwu poczucie bezpieczeństwa.

W jaki sposób możemy realizować poczucie bliskości z dzieckiem?

W pierwszych dniach będzie to kangurowanie (czyli kontakt ciało do ciała), przytulanie, karmienie piersią.  Także noszenie w chuście może bardzo pomóc dziecku zaprzyjaźnić się ze światem. Pogłębia ono relacje między maluszkiem i rodzicami, uczy dorosłych łatwiej rozpoznawać potrzeby dziecka.

 

Maluch noszony w chuście może z zaciekawieniem się rozglądać, a kiedy się zmęczy przytulić się i usnąć. Jest to również dobre wsparcie w kolkach - brzuszek dziecka masowany jest przez mięśnie rodzica, a nóżki lekko podkurczone. Prawidłowo zamotana chusta daje odpowiednią do rozwoju stawów biodrowych pozycję, a maluchowi jest wygodnie jak w hamaku. Chociaż na pierwszy rzut oka dziecko ułożone jest pionowo, to nie odczuwa ono żadnych obciążeń wynikających z tej pozycji, gdyż chusta bierze je na siebie. Takiego efektu nie da się osiągnąć w wieku noworodkowym w żadnym nosidle.

 

Dziecko uczy się w ten sposób również ruchu - rodzic schyla się, chodzi. Tata może nosić w chuście dziecko praktycznie od pierwszego dnia życia. Mama na początku ma prawo czuć się słabo. Fizjologicznie okres połogu trwa sześć tygodni- warto dać sobie wtedy odpocząć, a więź z dzieckiem budować przez kangurowanie.

 

Można również skorzystać z piłki do aerobiku i bujać dziecko siedząc na piłce. Mniej znaną formą jest stosowanie masażu niemowlęcego. Ma on wiele zalet. Najważniejsze to wyciszenie, regulacja snu i trawienia, poprawienie więzi rodzic - dziecko. Wpływa również łagodząco na objawy depresji poporodowej.

Dlaczego bliskość jest tak ważna?

Po pierwsze bliskość rodzica obniża poziom stresu u malucha, a stres powoduje nie tylko niepokój ale również obniżenie odporności i wolniejszy rozwój. Wzmacniamy sobie poczucie kompetencji rodzicielskich- coś, czego często brakuje na początku. 

 

Skutki długofalowe bliskości są niesamowite - to w pierwszym roku życia dziecka rozwija się model przywiązania, czyli umiejętność budowania bezpiecznych relacji. Takich, w których będziemy potrafili zaufać komuś, otworzyć się i jednocześnie nie pozwolimy się krzywdzić.

 

2017-11-27