O co chodzi ze standardem opieki okołoporodowej?

Całkiem niedawno przez polskie media przetoczyła się burzliwa dyskusja dotycząca zmian w Standardzie Opieki Okołoporodowej. Fundacja Rodzić po Ludzku nagłośniła całą sprawę, dzięki czemu problem stał się powszechnie znany. Mimo, że sprawa przycichła, myślę, że warto wyjaśnić czym jest Standard Opieki Okołoporodowej, dlaczego jest tak ważny dla polskiego położnictwa oraz dlaczego propozycje zmniejszenia jego ważności nie muszą wydawać się tak bardzo absurdalne.

Standard Opieki Okołoporodowej to rozporządzenie Ministra Zdrowia, które ma wiążącą moc prawną na terenie naszego kraju. Oznacza to, że nieprzestrzeganie wytycznych zawartych w Standardzie Opieki Okołoporodowej można uznać za łamanie prawa. Jest to dokument, który musi znać każda położna i lekarz, sprawujący opiekę nad kobietą ciężarną, rodzącą i w połogu.

 

Z podstawowymi zasadami zawartymi w tym dokumencie powinni również zapoznać się przyszli rodzice, żeby wiedzieć jakie są ich prawa i czego mogą żądać podczas pobytu w szpitalu. Wprowadzenie standardów opieki okołoporodowej miało na celu poprawienie jakości opieki na oddziałach położniczych. Dokument ten jest, jak deklarowali jego twórcy, oparty na nowoczesnych procedurach.

 

Standard zawiera takie informacje jak to: do jakich badań kobieta ma prawo w okresie ciąży, gdzie może odbyć się poród, kto powinien opiekować się pacjentką rodzącą i w jaki sposób – Standard gwarantuje szacunek ze strony personelu oraz prawo do podejmowania własnych decyzji w czasie porodu. Obejmuje również takie sprawy jak możliwość przyjmowania dowolnych pozycji w okresie porodu, kwestię towarzystwa osoby bliskiej na sali porodowej, prawo do kontaktu „skóra do skóry” po porodzie oraz prawo do opieki położnej środowiskowej po wypisaniu ze szpitala do domu.


Wszystkie te założenia są niezwykle piękne, faktycznie w większości zgodne z nowoczesnymi badaniami naukowymi i ze standardami opieki w krajach zachodnich. Niestety standard jest jedynie dokumentem zapisanym na papierze, a aby faktycznie to co jest w nim opisane stało się rzeczywistością, niezbędny jest wspólny wysiłek położnych, lekarzy oraz pacjentek. Tak, pacjentek również! Chodzi tu przede wszystkim o edukację, korzystanie z wiedzy, która nigdy nie była tak łatwo dostępna jak teraz.

 

Oczywiście źródłem tej wiedzy powinien być przede wszystkim otwarty na wszelkie pytania personel medyczny. Jak pokazują Raporty Fundacji Rodzić po Ludzku Standard Opieki Okołoporodowej nie jest powszechnie przestrzegany w Polsce. Dlatego też tak ważna wydaje się jego ochrona.


Teraz słów kilka o zmianie, która miałaby zajść. Ministerstwo Zdrowia wyszło z założenia, że standardy medyczne w opiece okołoporodowej (oraz w każdej innej opiece medycznej) powinny być ustanawiane przez odpowiednie towarzystwa naukowe, a nie przez Ministerstwo Zdrowia.

 

Takie myślenie jest czymś absolutnie oczywistym i naturalnym w większości krajów zachodnich. Ustalanie standardów medycznych przez towarzystwa naukowe sprawia, że mogą one szybko odzwierciedlać najnowsze badania naukowe, są dużo bardziej obiektywne oraz możliwa jest gwarancja, że zostały przygotowane przez zespół jednych z najlepszych dostępnych profesjonalistów w danym kraju.

 

Wydaje się więc, że jest to model, do którego powinniśmy dążyć, jeśli chcemy podwyższać jakość opieki okołoporodowej. Problemem niestety jest to, że polskie środowisko naukowe i medyczne nie jest jeszcze przygotowane na taką zmianę, która ustawiłaby nas pod względem standardów na poziomie równym większości krajów europejskich.

 

Po pierwsze, brakuje towarzystw naukowych, które zawierałyby przedstawicieli różnych profesji medycznych oraz cieszyłyby się powszechnym uznaniem. Po drugie, szacunek do wytycznych, które nie mają mocy prawnej, jest u nas po prostu niezmiernie niski i w konsekwencji powoduje nieprzestrzeganie takich zaleceń.


Znajdujemy się więc w sytuacji, w której logicznie rzecz biorąc należałoby przyklasnąć pomysłowi Ministerstwa Zdrowia. Patrząc jednak praktycznie i stawiając na efekt jakim jest przestrzeganie praw pacjentek na Salach Porodowych oraz działanie zgodnie z wiedzą wynikającą z badań naukowych na pierwszym miejscu, wydaje się, że utrzymanie mocy prawnej Standardu byłoby jedynym sposobem osiągnięcia wyżej wymienionego celu.


Niezależnie od tego jakie będą konsekwencje zmian wprowadzonych przez Ministra Zdrowia, pamiętajmy, że możliwe jest respektowanie praw pacjentek oraz traktowanie ich w sposób godny bez wytycznych prawnych. Jeśli inne środki zawiodą to wystarczy przecież tylko odrobina empatii...

 

2017-04-01