Śmierć łóżeczkowa. Zespół nagłego zgonu niemowląt

Wokół śmierci łóżeczkowej malutkich dzieci narosło wiele dziwnych mitów. Tymczasem zespół nagłego zgonu niemowląt występuje niezmiernie rzadko i pewnie dlatego ciągle się nie udało naukowcom poznać jego dokładnej specyfiki, przyczyn i precyzyjnych metod ratowania dziecka.

Śmierć łóżeczkowa to określenie spotykane w medycynie w odniesieniu do zespołu nagłego zgonu niemowląt (Sudden Infant Death Syndrome, SIDS). Śmierć – wydawało się, że zdrowego niemowlęcia - następuje podczas jego snu.

 

Świat nauki nie do końca poznał przyczyny zjawiska śmierci łóżeczkowej, dlatego uważa się, że wpływa na jej wystąpienie zespół najróżniejszych czynników. Chociaż trudno jest przed zespołem nagłego zgonu niemowląt całkowicie ustrzec maleństwo, to trzeba pamiętać, że zgony spowodowane śmiercią łóżeczkową należą do rzadkości.

 

SIDS dotyka przede wszystkim dzieci w pierwszym półroczu ich życia. Ryzyko wystąpienia syndromu nagłego zgonu niemowląt dotyczy jednego dziecka na kilkanaście tysięcy urodzonych niemowląt. Niewielka skala zjawiska sprawia, że nawet niektórzy wybitni specjaliści w zakresie opieki okołoporodowej wątpią, czy śmierć łóżeczkowa nie jest po prostu efektem nieświadomych zaniedbań podczas opieki nad niemowlakiem lub skutkiem rozwijających się w maleńkim organizmie, a nie odkrytych za życia - groźnych chorób.

 

Analizując dane statystyczne przekonamy się, że wartości procentowe możliwości wystąpienia śmierci łóżeczkowej wzrastają rzeczywiście kilkukrotnie wśród dzieci, których matka w ciąży spożywała alkohol lub/i paliła papierosy oraz wcześniaków, jak też wśród niemowląt u których zdiagnozowano zaburzenie bezdechu sennego oraz podatność na infekcje układu oddechowego.

 

Istotny może okazać się również styl życia rodziców i domowników bezpośrednio po przyjściu na świat dziecka. Palenie tytoniu w mieszkaniu czy domu, w którym po urodzeniu znalazło się niemowlę prawdopodobnie również zwiększa niebezpieczeństwo wystąpienia zjawiska zespołu nagłego zgonu niemowląt.

 

Oczywiście, nie ma wątpliwości, że zachowanie wszelkich niezbędnych zasad obowiązujących przy opiece nad niemowlęciem przeciwdziała w dużym stopniu pojawieniu się śmierci łóżeczkowej.

 

Dlatego bobas powinien być położony w odpowiednio przygotowanym łóżeczku i w bezpiecznej dla niego pozycji. Nad snem dziecka trzeba czuwać, bo może nie  poradzić sobie nawet z odepchnięciem kocyka czy kołderki, która zasłoni mu twarz nie pozwalając prawidłowo oddychać i powodując jego uduszenie.

 

Niezbędne jest zachowanie w pomieszczeniach odpowiedniej temperatury i czystości, również czystości znajdującego się tam powietrza. Eksperci dowodzą, że ryzyko wystąpienia przypadków zespołu nagłego zgonu niemowląt minimalizuje karmienie piersią i podawanie dziecku smoczka.

 

Zdobyte informacje w czasie zajęć w szkołach rodzenia i praktyczne wskazówki oraz rady udzielane przez położną podczas wizyt patronażowych mają również na celu uchronić młodych, nieświadomych rodziców przed błędami, które mogą się im zdarzyć przecież nie tylko w pierwszych miesiącach życia dziecka.

 

Dlatego, Droga Mamo, zamiast stresować się nieprawdziwymi historiami na temat zjawiska śmierci łóżeczkowej, lepiej poszerzać swoją wiedzę o różne aspekty prawidłowej opieki nad maluszkiem. Jeśli więc dotarłaś do tego fragmentu artykułu, to zachęcamy, żebyś zapoznała się z innymi tekstami na Znanej Położnej, w których znajdziesz wiele przydatnych informacji.

 

2018-02-10